Odrodzenie Szalejów Dolny 2:4 ATS Wojbórz

Odrodzenie Szalejów Dolny 2:4 ATS Wojbórz

Znacie państwo takie powiedzenia jak -„Niektórzy ludzie myślą, że futbol to sprawa życia i śmierci. Ja myślę, że to znacznie poważniejsza sprawa", lub -"Dopóki piłka w grze, wszystko jest możliwe". Mecz w Szelejewie na długo może pozostać w pamięci kibiców piłkarzy i działaczy ATS-u. To, co działo się w tych 90 min to huśtawka nastroju zlotów i upadku obu drużyn, ale może opanujmy emocje i zacznijmy od początku. Drużyna z Wojborza pojechała na ten mecz w dość mocno okrojonym składzie z przyczyn prywatnych zawodników, lecz mnie jako kibica zbytnio to nie martwiło, bo ATS ma bardzo mocną ławkę rezerwowych. W pierwej połowie jednak mogliśmy zobaczyć serie błędów obrońców, którzy raz po raz popełniali kardynalne błędy czym skutkowało stratą dwóch bramek, a napastnicy Szelejewa forsowali obronę bez większego problemu. Po stracie dwóch goli nasi piłkarze nie potrafili odnaleźć się w sytuacji,grali osowiale i chaotycznie a także nerwowo .Szalejów już w pierwej połowie mógł pozbyć Ats złudzeń i spokojnie wygrywać czterema bramkami, lecz na posterunku był nasz bramkarz, który obronił dwie 100%akcje. W przerwie musiało dojść do mocnego wstrząsu w szatni ATS-u, bo to, co zobaczyliśmy w drugiej połowie a szczególnie w 12 min, które wstrząsy piłkarzy Szelejewa a kibiców ATS-u wprowadzili  w euforie będzie długo pamiętane.Trener podejmuje zmianę już w 45 min wpuszczając napastnika z Wojborza Macieja Wnenta zmiana formacji i ostre napieranie na przeciwnika dało skutek strzelenia trzech goli w tak krótkim czasie w 80 min ostateczny cios zadali piłkarze z Wojborza w 80 min strzelając karnego i ustalając wynik na 4:2. Wielkie brawa za mecz i wspaniałe emocje mamy powody do dumy, bo to już dziesiąty mecz bez porażki wiec wynik pełen podziwu oby tak dalej.

Powiązana galeria:
zamknij reklamę

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości